Niektóre miejsca, gdy w nich przebywam, kojarzą mi się z przypływem lekkiego dreszczyku niepokoju, a nawet uczuciem strachu. Winda – która na co dzień jest bardzo przydatna, a dzięki niej nie trzeba zdobywać szczytów kolejnych pięter, co po tym wspomnieniu mnie samą lekka zadyszka bierze, osobiście, już bardziej kojarzę to urządzenie z horrorem niż przyjemnym środkiem transportu. W szczególności te stare urządzenia, bo chyba nie raz zostałam uwięziona w windzie pomiędzy piętrami. Widząc betony półpiętra, siedząc zamknięta jak w pudełeczku bez wyjścia, myśli te przynoszą nawet dziś nieprzyjemne uczucia, a groza spływa mi strumieniami po plecach. Opowieści niczym z krypty, dużo strachu i wielkie oczy przerażenia. Ale cóż ten wstęp ma wspólnego z modą? Jak zapewne zauważyliście staramy się rozwijać projekt Monomoda i wyjść z naszymi pięknymi modelkami poza jednolite tło studia fotograficznego. Nadać dzięki temu trochę klimatu i wykrzesać wszystkie cechy charyzmatyczne wspaniałych modelek.
Tak więc w kolejnej scenerii naszych sesji zdjęciowych wykorzystaliśmy właśnie ten element, starą windę, do „podciągnięcia” klimatu. A kto był tak odważny by bez ogródek wskoczyć w starą, klimatyczną windę? Tak jak z fenomenalną klasą wskakuję na start do wody w basenie, tak samo w wielką klasą wskoczyła do windy, mowa oczywiście o sportsmence, pływaczce, mistrzyni medalowej – Paulinie, którą poznaliśmy na samym początku naszej przygody modowej w projekcie Monomoda. Cóż więcej mówić piękna modelka i przerażająca sceneria, to jak „Piękna i Bestia”, w końcu tej historii coś łączy te przeciwieństwa. Do całej pikanterii panującej aury dodaliśmy stylizację bujną w mocną kolorystykę, wykorzystując przy tym klasyczne kroje elementów całego looku. Wiosenna pogoda płata figle, raz słońce, raz deszcz, a tu nagle przymrozki. W takim wypadku idealnym okryciem wierzchnim jest lekki wiosenny płaszcz w czerwoną kratę wiązany w tali dodającym każdej kobiecie klasy i szyku przy każdej okazji. Również w streatwearowych miejskich stylizacjach sprawdzi się jako idealne okrycie wierzchnie. Krata, krateczka, to zdecydowanie wzór, z którym można eksperymentować do woli, a dzisiejsze trendy modowe tym bardziej pozwalają komponować ze sobą różne wzory i nie będzie to w żadnym wypadku „faux pas”. Soczysta i wyrazista zieleń golfu dodaje szyku i klasy naszej modelce, a przy tym bardzo dobrze komponuje się z czerwoną kratą płaszcza. Klasyka połączona z intensywną kolorystyką botkami na słupku. Spójrzcie sami na całość, jak idealnie kolorystyka zagrała w tej propozycji z jasną urodą modelki. Jeżeli jeszcze nie do końca jesteście przekonani do intensywnych kolorów postawcie na neutralne, ale wyraziste czernie, szarości lub ciepłe brązy i camele. Jedno jest pewne płaszcz w kratę uszlachetni każdą stylizację.
Modelka: Paulina
Fotograf: Paweł Miecznik
make-up: Katarzyna Danielak
stylizacja: Katarzyna Danielak
